Bezwonny i bez smaku. Przezroczysty. O neutralnej barwie. Łatwo go spłukać wodą. Przy wysychaniu nie powstają grudki. Nie spowodował podrażnień mojej skóry.
Opakowanie
W środku znajdziesz:
Tubkę o pojemności 200 mililitrów.
Stosowanie
Uważam, że to świetna rzecz. Ma idealną gęstość, żeby się nie ześlizgiwać po nałożeniu, i łatwo go rozprowadzić palcem tak, żeby się do niego nie przyklejał.
Dźwięk
Wyjątkowy skład lubrykantu sprawia, że zetknięcie skóry ze skórą wydaje charakterystyczny mokry odgłos.
Mój ostateczny werdykt
Szczerze mogę powiedzieć, że informacje marketingowe na tej tubce niemal wprowadzają w błąd. Piszą, że lubrykant jest w 100% wegański. Dodam zatem, że inna butelka innego lubrykantu wcale nie musi być mniej wegańska tylko dlatego, że nie ma na niej napisu „w 100% wegański”. Odróżniać go ma od innych lubrykantów fakt, że tubkę wykonano z „zielonego plastiku”. Mogę jedynie zgadywać, dlaczego cena tej tubki jest znacznie wyższa w odróżnieniu od podobnych, w których nie użyto „zielonego plastiku”. Mnóstwo informacji na temat tego tworzywa wskazuje, że nie jest szczególnie lepsze od najzwyklejszego plastiku.
Nie licząc tych uwag, zawartość tej tubki przypadła mi bardzo do gustu. Nie czuję żadnych podrażnień, a produkt zapewnia dobrą lubrykację. Na przykład odpowiednia gęstość sprawia też, że można go z przyjemnością użyć do gry wstępnej jako swego rodzaju olejku do masażu.