Na papierze ten wibrator oferuje wszystko. Lelo to rozpoznawalna marka. Projekt jest bardzo ładny. Podobno wibrator jest lekki i cichy, a i tak ma sporą moc. Z mojego doświadczenia te wszystkie cechy rzadko występują na raz w jednym produkcie. Pod względem ceny zabawka jest jedną z tych droższych. Podstawowym pytaniem jest to, czy Gigi będzie w stanie sprostać moim wygórowanym oczekiwaniom.
Pierwsze wrażenia
Wibrator przyszedł w czarnym luksusowym pudełku z okienkiem z przodu. Faktura materiału pudełka wygląda jak skóra węża. W pudełku umieszczono wibrator, kabel do ładowania, instrukcję oraz czarny satynowy woreczek do przechowywania zabawki. Wibrator, który dostałam do przetestowania, ma kolor głębokiego różu. Tym, co najbardziej rzuca się w oczy, jest waga zabawki. Wibrator jest leciutki. Muszę być szczera i przyznać, że sama konstrukcja nie jest jakaś wyjątkowa. Spód wykonano z plastiku, a górę z silikonu, ale obecnie to raczej standard. Łączenia są ładnie wykończone. Port ładowania nie jest zakryty, więc tylko górną część można spłukiwać środkiem do czyszczenia zabawek i/lub wodą. Zabawkę obsługuje się za pomocą czterech przycisków. Wibrator włącza się naciśnięciem przycisku +, w menu można poruszać się strzałkami góra-dół, a za zmniejszanie intensywności i wyłączanie urządzenia odpowiada przycisk -. Ta wersja Gigi ma osiem różnych ustawień. Oprócz prostych wariacji na temat jednej wibracji, wibrator ma też kilka „bardziej złożonych” pozycji w menu. Nie powiem, żebym była fanką tej funkcji wibratora Gigi. Na przykład wibracje przechodzą od bardzo lekkich do nieco mocniejszych, znowu z powrotem do lekkich i potem nagle do super mocnych. Wolę wibracje, które powoli stają się coraz bardziej i bardziej intensywne. Ale wibrator jest cichutki. Mam na myśli to, że naprawdę jest prawie bezgłośny. Nie słychać go nawet na najmocniejszych ustawieniach. A intensywność jest spora.
Podsumowanie
Przed wypróbowaniem nie wiedziałam, czego mam oczekiwać. Z pewnością taki mały i lekki produkt nie potrafi za wiele? Tymczasem okazało się, że jest wręcz przeciwnie. Wibracje są doskonałe. Urządzenie jest bardzo mocne, a same wibracje są akurat w sam raz. Najpierw użyłam go jako zewnętrznego wibratora. I nie miałam żadnych problemów z dojściem. Używałam go także jako wibratora punktu G. Zazwyczaj nie jestem tego fanką, ale nawet w tym przypadku wibrator trafił dokładnie we właściwe miejsce. Nie wiem, jak to możliwe, ale kształt i krzywizna tej zabawki są absolutnie takie jak być powinny. Obwód jest świetny, a wibracje są niesamowite.
Wibrator miał dużo do udowodnienia jako nowa zabawka od Lelo, które jest jedną z najważniejszych firm w tej branży. Pomimo mojego sceptycyzmu Gigi 2 przerósł wszystkie moje oczekiwania. Jest lekki, poręczny, zapewnia świetne doznania i idealnie pasuje. Nie zawsze tak jest, ale akurat ten wibrator jest wart swojej ceny. Nie wydaje mi się, żebym szczególnie potrzebowała woreczka do przechowywania. Wibrator będzie spoczywać na szafce nocnej obok łóżka, żebym mogła go zawsze mieć pod ręką. Mogę go całkowicie polecić każdemu.