W międzyczasie miałem kilka „Królewskich kogutów”, w tym 10-calowy i „Pulchny”, ale nie poleciłbym tego 14-calowego. Rzeczywiście jest ogromny, ale trochę „za dużo dobrego”. Używam go tylko analnie, ale mam problem z dostaniem się do środka, gdy jest na podłodze (w kabinie prysznicowej). Muszę wtedy wybrać między pochyleniem się a rozłożeniem nóg: dość kłopotliwe, co ma związek z jego wysokością. Trudno więc wybrać odpowiednią pozycję, ale znowu używam jej tylko analnie. Nie mogę komentować stosowania dopochwowego. Materiał jest wystarczająco gładki i giętki. Mogę za to ręczyć. Wibrator też wygląda realistycznie – ten zdrowy różowy kolor i piękne żyłkowanie mówią same za siebie (mimowolnie pomyślałam przez chwilę: gdybym miała tak długiego, grubego kutasa, to by było coś! Ale też refleksja: bardzo niewygodna dla intymności aktów, taka „broń” jest zatem zaprojektowana i stworzona wyłącznie z fantazji!). Jakoś nie sądzę, że to dildo jest bardzo dobrym wyborem. Kiedy możesz ścisnąć żołądź, masz to. Nie ma sensu zanurzać się głębiej, ponieważ to działa tylko trochę (a jako imprezowiczka lubię się garbić). Zabawa szybko się kończy. Ta zabawka to prawdziwy tytan wśród wibratorów, ale ja nadal wolę coś bardziej „delikatnego”. Osobiście jestem fanem King Cock '10 cali'. Teraz wsuwa się prawie całkowicie i bez żadnych problemów. Powiem tak: ogranicz długość wprowadzania do 20 cm (jeśli zabawka jest dłuższa, często liczy się już napalona myśl o długości). Ale nie martw się: większość z nich nie ma w sobie zabawek dłuższych niż 19 czy 20 cm... Również utrzymuj odpowiednią grubość/średnicę, szczególnie jako początkujący. Trening to wszystko! Zrób to, po cichu eksperymentując. Dojdziesz tam, ale daj sobie też czas, którego potrzebujesz. Każde ciało jest inne, inaczej reaguje i nie zmusza do tego. Eksploruj swoje granice, ale absolutnie przestań, gdy poczujesz się niekomfortowo lub boleśnie. Używaj dużej ilości lubrykantu i przez cały czas delikatnie wdychaj i wydychaj powietrze. Relaks to podstawa! Twój przewód pokarmowy jest przyzwyczajony do wypychania stolca lub kału, ale nie do wypychania materiałów. Oczywiście, że możesz, ale twoje ciało też musi się do tego przyzwyczaić. Moje przesłanie: rób to spokojnie i (samo)kontrolująco. Zauważysz, że prędzej, a może trochę później dostaniesz ten materiał w tyłku. I to jest jak wygrana. Mogę to potwierdzić! To prawdziwa przyjemność! Ale nic się nie dzieje bez praktyki. Powodzenia w międzyczasie! PS A jeśli nadal nie wyszło? Następnie użyj swojego wibratora jako zabezpieczenia przed przeciągami, wałka do ciasta lub broni przeciwko włamywaczom lub nieproszonym gościom!
Przeczytaj więcej