Opakowanie
Świeca do masażu z afrodyzjakiem firmy Shunga ma urocze opakowanie, na którym jest zmysłowy rysunek. Czarny kolor ze złotym zdobieniami nadaje świecy uwodzicielski, erotyczny wygląd bez popadania w przesadę. Dzięki temu w sypialni świeca nie rzuca się specjalnie w oczy.
Świeca do masażu z afrodyzjakiem
Używanie świecy do masażu jest proste. Na opakowaniu umieszczono czytelne i zrozumiałe instrukcje. Zapalić świecę, odczekać 20 minut i zdmuchnąć płomień. Zatem to tylko kwestia zapalenia świecy, odczekania, dmuchnięcia i wzięcia się do roboty, oczywiście za świecę! Paląc się, u góry świeca wytwarza warstwę olejku. Właśnie to sprawia, że ta świeczka jest taka super. Dzięki temu, że świeca niedawno się paliła, olejek do masażu jest przyjemnie ciepły. Gdy dotyka skóry - twojej lub drugiej osoby - olejek jest cudownie delikatny i z łatwością można go wmasować. Do dobrego masażu nie trzeba go dużo. Po zdmuchnięciu świecy warto chwilkę poczekać. Olejek do masażu może być odrobinę zbyt gorący bezpośrednio po zdmuchnięciu. Acz rzecz jasna nie jest aż tak gorący jak świece do S&M! Zapach wydzielany przy spalaniu świeczki tworzy cudownie odprężającą i uwodzicielską atmosferę. Mam wersję o zapachu płatków róż, ale dostępne są też inne zapachy, więc każdy znajdzie coś dla siebie.
Podsumowanie
Świeca do masażu z afrodyzjakiem Shunga będzie nadal „rozkwitać” w mojej sypialni. Piękne opakowanie, rozkoszna woń i ciepły olejek przynoszą ulgę zesztywniałym mięśniom i wprowadzają do sypialni przyjemną atmosferę. Po wmasowaniu olejku w skórę staje się ona cudownie miękka, a zapach płatków róż czuć jeszcze przez wiele godzin. W odróżnieniu od innych olejków do masażu, olejek ze świecy do masażu Shunga nie jest lepki. Tyym samym nie ma większego znaczenia, że świeca jest nieco droższa, ponieważ olejek nie zużywa się tak szybko i można wielokrotnie się nią cieszyć.