Dobra, muszę się do czegoś przyznać... Moja żona (odrobinę) i ja (zwłaszcza) lubimy zabawki podciśnieniowe. Stąd też byliśmy naprawdę podekscytowani na myśl o przetestowaniu tej.
W jaki sposób do nas dotarła?
Dobra. Pompka do pochwy. Ten zestaw zawiera pompkę gruszkę, miseczkę do pochwy oraz wibrujące jajeczko pasujące do miseczki, wszystko spakowane w jednym pudełku. Pudełko nie robi zbyt dobrego wrażenia. Wygląda dość tandetnie. Ale sama zawartość była starannie zapakowana, więc czas na odrobinę zabawy.
Właściwości produktu.
Dostajesz przezroczystą miseczkę z tworzywa sztucznego o miękkich gumowych krawędziach zwiększających komfort używania. Wężyk z pompką gruszką, która pozwoli ci wytworzyć podciśnienie. I ostatni, ale nie mniej ważny element, wibrujące jajeczko z pilotem, które idealnie pasuje do otworu w miseczce. Pilot sterujący służy także jako komora baterii mieszcząca dwa paluszki AA. Jajeczko i pilot sterujący połączono przewodem.
Użytkowanie.
To proste. Umieść miseczkę nad pochwą (w moim wypadku należąca do żony). W wyniku podciśnienia wargi sromowe puchną, starając się bardziej wrażliwe i jednocześnie zmieniając wygląd. Albo się to podoba, albo nie. Nam przypadło do gustu.
Mamy kilka takich pompek od różnych producentów, więc potrafimy dokonać porównania. Kształt miseczki ma znaczenie. Wytwarzane jest spore podciśnienie, więc musi być lita. Wszystko było jak trzeba, do tego miseczka była dość wygodna.
Zarówno wężyk, jak i pompka działają dobrze, ale trzeba uważać, żeby nie odłączyć wężyka. Lepiej być na to gotowym. Potem nie ma już problemów.
W ogóle nie zrozumieliśmy, po co jest wibrujące jajeczko. Przecież nie będzie dotykać pochwy. Wibrowała cała miseczka, ale to nie powodowało żadnych efektów. Do tego kabel nie należy do najporęczniejszych. Uważamy, że znacznie lepiej korzystać z jajeczka bez pompki.
Możecie trzymać miseczkę tak długo, jak tylko chcecie. Co prawda wygląd nie będzie się już zmieniał, ale odczucia na pewno. Po jeszcze dłuższym użyciu wargi sromowe znacząco się powiększą, co (naszym zdaniem) jest ostatecznym celem. Trzeba poświęcić na to około godziny. Im dłużej pompujesz, tym bardziej zwiększa się czucie w pochwie, a to zapunktuje w trakcie późniejszego stosunku. Coś fantastycznego.
Podsumowanie.
Pompka-gruszka mogłaby być trochę bardziej wytrzymała. Bez wibrującego jajeczka można się obejść. Miseczka jest idealna i tylko to się liczy. Kobietę, która poświęci temu wystarczająco dużo czasu, czekają nieziemskie uniesienia. A jej partner może cieszyć się pięknym widokiem oraz odczuciem ciasnoty i wypełnienia. Nie spieszcie się, cieszcie się doznaniami i jeszcze bardziej niesamowitymi orgazmami.