Stymulator napalcowy Bang Bang Master Series
Wyjąwszy stymulator napalcowy z pudełka, popatrzyliśmy się na siebie niepewnie. Żadne z nas nie widziało wcześniej czegoś takiego, więc wyglądał dla nas nieco dziwacznie. To rękawek na palec, wibrująca rękawiczka Bang Bang produkcji Master Series.
Opakowanie wygląda ładnie. To kartonowe pudełko z przezroczystym plastikowym okienkiem, przez które od razu widać zabawkę. Z tyłu umieszczono kilka rysunków pokazujących, jak nosić rękawek. Poza tym nie ma za dużo innego tekstu ani wyjaśnień. Podkreślono jedynie kilka istotnych informacji, np. wyjątkowy kształt zabawki czy jej wodoodporność. Można się też dowiedzieć, że do napalcowego stymulatora dołączono wibrator pociskowy (z pojedynczym ustawieniem wibracji), a zabawkę stworzono specjalnie z myślą o stymulacji punktu G.
Rękawek ma czarny kolor i wykonany został z miękkiego tworzywa TPE, często stosowanego w zabawkach erotycznych. Pusty w środku rękawek pomieści dwa palce (wskazujący i środkowy lub środkowy i serdeczny). Ma też pasek na nadgarstek, dzięki któremu wibrator pociskowy bezpiecznie siedzi wewnątrz dłoni. Do wibratora pociskowego są od razu dołączone baterie. W założeniu teraz źródłem rozkoszy będą nie tylko dwa palce, ale całe pręgowanie rękawka. Wibrator też oczywiście pomaga, zwłaszcza, że dotyka łechtaczki, gdy rękawek włoży się do pochwy. Rękawek ma 15,75 cm długości i 4,7 cm szerokości. O ile wiem, mam raczej zwyczajne dłonie; rękawek na nie pasuje, zwłaszcza, że wykonany jest z rozciągliwego materiału.
Czy zatem warto spróbować?
Oczywiście nagłówek od razu informuje, jaka jest ta nakładka. Na początku myśleliśmy, że wygląda jak palce obcego. Więc jeśli od zawsze zastanawiałaś się, jaka byłaby palcówka robiona przez E.T., czytaj dalej.
Najpierw napiszę, co o nim myślę z perspektywy osoby noszącej rękawek. Dzięki rozciągliwemu tworzywu łatwo się go nakłada. Ale też niesamowicie się lepi, przez co czasami trudno go zdjąć. Oznacza to również, że do rękawka przylepia się mnóstwo kurzu. Po założeniu rękawek dobrze siedzi na swoim miejscu, a wibrator właściwie układa się w dłoni. Doskonale rozumiem myśl przewodnią przyświecającą stworzeniu tej zabawki. Zabawka dobrze przytrzymuje palce razem i chyba sprawia, że wydają się większe. Pręgowanie i grubsza góra mają także dostarczać więcej stymulacji. Palcówki z tym rękawkiem są świetnie, ale nie można zapomnieć o lubrykancie. Wibrator umieszczono w dobrym miejscu, więc możesz go łatwo docisnąć do łechtaczki, gdy pracujesz palcami. Czyszczenie zabawki jest też dość proste, ponieważ jest całkowicie wodoszczelna. Aczkolwiek jeśli wyjmiesz wibrator pociskowy z rękawka, to włożenie go z powrotem wymaga nie lada wysiłku.
Cóż, tak właściwie w tej zabawce chodzi raczej o przyjemność kobiety, bo przecież do tego została zaprojektowana (zabawka, nie kobieta). Moja partnerka nie jest specjalnie podatna na palcówki i woli stymulację łechtaczki. W oparciu o sam wygląd zabawki nie mieliśmy wobec niej wysokich oczekiwań, ponieważ moja partnerka nie mogła sobie wyobrazić, że mogłoby to być przyjemne. Niemniej jednak stymulator napalcowy dostarcza wyraźnie innych doznań niż normalna palcówka. Pręgi na nakładce sprawiają, że palce są odczuwane jako większe i dają lepsze poczucie wypełnienia, co sprawiło jej przyjemność.
Wibrator pociskowy również trafił w jej czuły punkty i dostarczył dodatkowej stymulacji w trakcie palcówki. To, że ostatecznie nie zrobiło to na niej zbyt dużego wrażenia, może być kwestią indywidualną. Natomiast zdajemy sobie z partnerką sprawę, że dla kobiet bardziej wrażliwych na stymulację punktu G może to być świetne rozwiązanie. Niemniej partnerka zauważyła, że wadą stymulatora napalcowego były dziwne dźwięki, które wydawał rękawek podczas palcówki. Do tego materiał był dosyć lepki, przez co potrzeba było dużo lubrykantu, by uzyskać przyjemne doznania. Oczywiście te wady to kwestia bardzo indywidualna i nie oznaczają, że rękawek jest kiepski. Tyle że, prawdę mówiąc, u nas się nie sprawdził.